20 III 2011

Wyprawa do Nitry rozpoczęła się co najmniej źle – śnieżyca utrudniała jazdę autem, drogi były mokre. Ale dotarliśmy. Wilczaków sporo, bo to w końcu międzynarodowa. Z nami w klasie oprócz Resca były jeszcze cztery samce. Mimo stresu wybiegaliśmy sobie ocenę doskonałą i drugie miejsce. Ostatecznie udaliśmy się do hotelu, gdzie od miłej pani w recepcji młody dostał udko z kurczaka. Nie to jednak było najlepsze, a… winda. Wilczy spokojnie wszedł, usiadł i obserwował. Łeb z jednej strony przechylał na drugą, strzygł uszami. Żadnych oznak strachu, czy czegokolwiek, mimo, iż pierwszy raz w życiu jechał windą, do tego dosyć starą i to z całkiem ostrym hamowaniem. :)
Z kolei dnia następnego, przy większej konkurencji, na XV europejskiej wystawie csv Aresco zdobył ocenę doskonałą, lokatę pierwszą, a tym samym mamy już drugiego słowackiego CAJCA! :D Wyjazdu więc nie można nie zaliczyć do bardzo, bardzo udanych. Atmosfera fajna, mimo, że obie wystawy jeszcze na hali, sędziowanie dokładne. Oby tak dalej. :)