Kocia część rodziny nie rozumie skąd się te małe zła w ogóle
wzięły i wolą omijać „szczeniaczkowy” pokój szerokim łukiem. Wilcza wzorowo
zajmuje się małymi, niechętnie je opuszcza, pochłania niewiarygodne ilości
jedzenia i dba o ich higienę.
31 X 2009
Wszystkie małe otworzyły już ślepka. Corkowo-Carrowe kluski
jedzą i śpią, śpią i jedzą. I tak na przemian. Pierwsze osobne fotki maluchów
już w galerii. :)
18 X 2009
Dziś na świat przyszedł pierwszy miot w naszej hodowli. Szczęśliwą mamą została Cora z Hvozdecké kotliny, zaś tatą przepiękny słowacki pies, Carr Malý Bysterec. Wilczyca uwinęła się bardzo szybko, a do watahy w przeciągu dwóch godzin dołączyły
trzy panienki, oraz trzech panów. Co prawda cała noc nieprzespana, ale warto
było, oj warto. Póki co kluchy mają domowe przezwiska, ułatwiające ich
rozpoznawanie, przyszłe imiona są już jednak wybrane i pozostało tylko zadecydować, który malec jak będzie się nazywał.
Subskrybuj:
Posty (Atom)