15 IV 2011

Z resztą, sami zobaczcie, jaka Cora już gruba. Wilcza wygląda jak balon, małe od kilku dni się ruszają i wątpliwości nie ma, że “coś” tam jest. Resco zdołowany, jako, że mama z nim nie biega, ale chyba wyczuwa już, co się zbliża… Krótko mówiąc – będzie wesoło. Termin porodu wypada za tydzień, chociaż jak wiadomo – małe mogą wcześniej wypełznąć na ten świat. A nie ukrywam, że szykuje się prawdziwa inwazja wilczosagowych, co widać na poniższym zdjęciu sprzed kilku dni. ;)