20 IV 2011

Dzisiaj powitaliśmy 5 panienek oraz 2 panów. Jak widać obsypało suczyskami. Wszystkie maluchy są bardzo podobne zarówno kolorystycznie, jak i wagowo. Miot więc dosłownie bardzo wyrównany. Teraz tylko czekać, aż otworzą ślepka, zaczną biegać… Gryźć… Niszczyć… Czyli aż staną się prawdziwymi wilczakami. :DD

Cora doskonale spisuje się w roli mamy, wszakże to już drugi raz nią została. Od młodych niechętnie odchodzi, a kiedy już uda się ją wyprowadzić na dwór, zrobi co musi i szybko wraca. Resco dostępu do rodzeństwa nie ma, jako, że to facet. Ale przyjdzie czas, kiedy będzie musiał przed nimi sam uciekać, oj przyjdzie… Póki co wyczuwa, że w Corkowo-szczeniaczkowym pokoju czai się zło i nawet nie próbuje tam zaglądać. :)